Wczoraj byłam na ostrej 18 i wreszcie pogodziłam sie z moją przyjaciółką.W zasadzie nie byłyśmy pokłocone ale miałyśmy do siebie dużo ukrytych żalów.Ale nie zamierzam teraz pisać o mnie i mojej przyjaciółce, bo nie do tego zmierzam. Zastanawiam się po prostu jak to jest,że zależy nam na osobach,które nawet jak nas ranią są najważniejsze na świecie.Mimo sprawianego nam bólu nie zmienilibyśmy tej osoby na żadną inną i tęsknimy do niej jak coś potoczy się nie tak.
Dodaj komentarz